W moim rodzinnym domu nie jadało się kaszy, rodzice jej nie lubili więc jakoś się jej nie gotowało. Przyznam, że kiedy w szkole na obiadach bywał czasami gulasz z kaszą to ja także raczej od niego stroniłam. Dlatego też od kiedy sama zajmuje się gotowaniem dla mojej rodziny nigdy nie ciągnęło mnie do kaszy. Przez wiele lat nawet jakoś specjalnie o niej nie myślałam i nie brałam jej pod uwagę podczas wymyślania obiadów. Aż do niedawna. Zrobiłam jedno kaszotto i nam zasmakowało! Więc ostatnio kiedy nie miałam żadnej ciekawej koncepcji na obiad zrobiłam przegląd lodówki i zaimprowizowałam. Stwierdziłam, że zrobię kaszotto z tego co mam pod ręką i wiecie co? Wyszło super ;)
Oczywiście z chęcią dzielę się z Wami przepisem.
U nas ilość na 3 i pół osoby akurat ;)
Składniki:
- 400 g mięsa mielonego
(u mnie z kurczaka)
- 2 paczki kaszy gryczanej
- 1 cukinia
- 1 por
- 1 cebula
- 4-5 łyżek sosu sojowego
- pęczek szczypiorku
- sól, pieprz, papryka słodka, tymianek
- olej do smażenia
Przygotowanie:
W głębokiej patelni (np woku) rozgrzewamy odrobinę oleju. Cebulę kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię i smażymy przez moment.
Pora kroimy w plasterki i dorzucamy do cebuli. Podsmażamy kilka minut. W tym czasie gotujemy kaszę w osolonej wodzie.
Pora i cebulę odsuwamy na jeden bok patelni, a w wolne miejsce wkładamy mięso mielone. Przyprawiamy je sosem sojowym, solą, pieprzem, papryką słodką i tymiankiem (choć tutaj każdy może dodać spokojnie jakieś inne ulubione przyprawy czy suszone zioła). Smażymy wszystko kilka minut mieszając co chwilę zarówno mięso jak i warzywa. Następnie mieszamy wszystko razem.
Dokładamy do tego pokrojoną w kostkę cukinię, po kilku minutach dorzucamy ugotowaną kaszę i mieszamy. Trzymamy jeszcze chwilę na ogniu czy też płycie, aby podgrzać kaszę.
(Posmakujcie, jeśli okaże się dla Was zbyt mało doprawione do dorzućcie używanych przedtem przypraw).
Na koniec posypujemy posiekanym szczypiorkiem na patelnię lub bezpośrednio na danie nałożone do miski czy talerza.
SMACZNEGO!