Dotychczas rzadko zdarzało mi się przygotowywać jakieś koktajle, tak naprawdę w mojej codziennej "diecie", że tak się wyrażę było zastraszająco mało owoców. Jednak problemy zdrowotne skłoniły mnie do zmiany sposobu odżywiania. Narazie zaczynam i mam nadzieję, że wytrwam w tym co zaplanowałam. Czas pokażę ;) Jedną z takich zmian, które postanowiłam wprowadzić jest właśnie jedzenie owoców. Przyznam, że nie ciągnie mnie za bardzo więc postanowiłam spróbować z koktajlami. Tutaj jest przeogromne pole do popisu ponieważ można tworzyć przeróżne miksy smakowe, zarówno owocowe jak i owocowo-warzywne, może dodawać dodatki, praktycznie można wrzucać tu co ma się pod ręką ;)
A przecież smoothie są teraz w modzie więc inspiracje na jakieś nowe koktajle zawsze się znajdą :)
Ja tym razem nie szukałam żadnych przepisów w internecie, ani w książkach kucharskich tylko zblendowałam to co leżało u mnie w koszyku z owocami. Składniki wzięte "na oko" okazały się idealnie dobrane i wyszedł pyszny, gęsty i słodki koktajl do którego nie trzeba dodawać ani grama cukru.
Składniki:
- 3 mandarynki
- 2 banany
- 1 jabłko
- 1 szklanka mleka
(u mnie chude 0,5%)
Mandarynki obieramy ze skórek zostawiając jak najwięcej białych włókien (nie będą wyczuwalne, bez obaw) ;) Dzielimy je na części. Banany obieramy i kroimy na plasterki. Jabłko zostawiamy ze skórką, pozbywamy się tylko gniazda nasiennego, resztę kroimy na mniejsze części. Wszystko wrzucamy do pojemnika, dolewamy mleka i wszystko dokładnie miksujemy za pomocą blendera.
Wychodzi z tego naprawdę gęsty i pyszny koktajl, jednak jeśli ktoś lubi bardziej rzadkie koktajle to oczywiście wedle preferencji wystarczy dodać więcej mleka.
Najlepiej pić schłodzone z lodówki. Ale można też delikatnie podmrozić to w zamrażalniku i wyjdzie pyszny sorbet lub lody owocowe. Kilka owoców, ale ile zastosowań, prawda ;) ?