U nas przedświąteczna gorączka już się skończyła. Ale trzeba przyznać, że trochę się napociłyśmy, żeby znaleźć dla naszych brzdąców te wyjątkowe podarunki. I choć wydawałoby się, że to jeszcze dzieci, więc wszystko się nadaje na prezent i na pewno ze wszystkiego się ucieszą, i tak miałyśmy nie lada kłopot. Półki w sklepach aż uginają się od różnych cudów, my jednak staramy się dobierać podarunki z głową. Tak, by nie było mega zachwytu na... 5 minut. By zabawa ta trwała znacznie dłużej, długo po świętach.
W przypadku starszaków najlepiej sprawdzają się puzzle i gry planszowe. A co kupić tym młodszym dzieciaczkom? Puzzli mają już tyle, że... z pewnością pod choinką też jakaś paczuszka tego typu się znajdzie ;) Mamy bzika na ich punkcie. A jakie gry kupić takim małym brzdącom?
To proste! Najlepsze będą GRY LOTTO !!!
U nas co prawda nie są to podarunki na święta, bo dzieciaczki bawiły się nimi już teraz, ale pomyślałyśmy, że Wam ten pomysł przyda się już dziś. O ile lista zakupów bożonarodzeniowych nie jest jeszcze zamknięta.
Gry lotto odkryłyśmy całkiem nie dawno i oszalałyśmy na ich punkcie.
Jak wiecie, nasi młodsi "testerzy" to jeszcze bobasy, Natalka ma 3 latka i 5 miesięcy, Dominik jest jeszcze młodszy, bo ma ciut więcej niż 1,5 roczku. Nic więc dziwnego, że odnalezienie gier przeznaczonych specjalnie dla nich nie jest łatwe. Zazwyczaj takie zabawki są tworzone dla starszych dzieciaczków. Natalka co prawda ostatnio próbuje swoich sił w planszówkach starszej siostry, ale różnie to z tą zabawą bywa. Niektóre są dla niej jeszcze ciut za trudne, inne ciągną się zbyt długo. Niewiele z nich tak naprawdę nadaje się dla Natalki. Domyślacie się zapewne, że w przypadku Dominika jest jeszcze trudniej. Ten mały urwis jest jeszcze za mały do jakichkolwiek gier. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce to się z mieni. Bo taka zabawa to rewelacyjny sposób na spędzanie razem czasu.
Gry lotto to zabawki przeznaczone dla dzieciaczków powyżej 2 roku życia.
Natalka zatem bez kłopotu sobie z nimi poradzi, a Dominik wkrótce dorośnie do tego, by w nie zagrać. Tym bardziej, że zasady są naprawdę proste! I są aż 4 warianty zabawy. Zatem bez kłopotu dopasujemy coś do umiejętności naszego bobasa.
W niewielkim pudełeczku znajdziemy:
- instrukcję,
- 6 kolorowych plansz,
- 36 żetonów.
A zabawa polega na układaniu żetonów w konkretnych miejscach na planszach!
WARIANT 1
To nic innego jak dopasowywanie krążków do grafiki na planszy. Żeby nie było zbyt trudno dajemy maluchowi tylko jeden zestaw krążków i jedną pasującą do nich planszę. WARIANT 2 To dopasowywanie przemieszanych żetonów do kilku lub nawet wszystkich plansz. Wszystko zależy od tego jak maluch sobie z nimi radzi :) WARIANT 3 To pewnego rodzaju memory. Żetony ułożone są ładnie na blacie napisem Kapitan Nauka do góry. A dzieci (bo tutaj najlepiej jest grać gdy graczy jest więcej niż jedno) odkrywają je kolejno. Jeśli żeton pasuje do ich planszy, zabierają go. Jeśli nie, odkładają w to samo miejsce. Drugi gracz jeśli zapamięta, gdzie leży odkryty wcześniej jego żeton, ma ułatwione zadanie i szybciej zapełnia swoją planszę. WARIANT 4 To szalona zabawa! Tutaj każdemu z graczy dajemy jedną planszę, a żetony układamy obrazkiem do góry. Dzieciaki mają za zadanie jak najszybciej uzupełnić swoją plansze, ale... to zabawa dla prawdziwych psotników. Bo w tej wersji wszystkie chwyty są dozwolone. Możemy zasłaniać sobie oczy, łapać za ręce, podmieniać plansze. Trzeba się mocno pilnować, żeby wygrać :)
Oczywiście te cztery wersje to tylko propozycje. Zawsze można zagrać w takie lotto po swojemu. My na przykład bawiąc się z Natalką łączyłyśmy wariant 2 i 3. A grając wspólnie trzeci i czwarty, czyli takie Memory na czas, gdzie nikt nikomu nie pokazywał co odkrył jeśli to nie był jego żeton i nikt nie czekał na swoją kolej. Ogólnie można się przy tych grach nie źle uśmiać. Wierzcie nam, że to istne szaleństwo. A ponieważ zabawki te poza tym, ze są ciekawe i pomysłowe są również pięknie wydane i bardzo solidne - można się bawić na każdy możliwe sposób bez obaw, że zaraz wszystko się popsuje, zniszczy i pognie. Warto także zwrócić uwagę na szatę graficzną tych gier. Wszystkie elementy są tu niezwykle zabawne i bardzo kolorowe. Dzięki temu zabawa jest jeszcze ciekawsza, weselsza, a zabawka bardziej atrakcyjna dla malucha. Nam szalenie się te gry podobają. Nawet Alicja i Nikodem chętnie się z nami bawią. I zawsze jest wtedy bardzo wesoło. Nasz śmiech słychać chyba na sąsiedniej ulicy. Rewelacja. Polecamy!