Nie tak dawno pokazywałyśmy Wam kilka pomysłów na zabawę w malowanie paluszkami. To było na koniec listopada, więc zdecydowałyśmy się na tematykę Halloweenową. Ale przecież z paluszkowych odcisków można stworzyć znacznie więcej niesamowitych rzeczy. Jesteście ciekawi jakich?
W ofercie wydawnictwa Jedność znaleźć można dwie fantastyczne książki z takimi właśnie pomysłami. Poprzednie zabawy pochodziły z jednej z nich. Dziś pokażemy Wam drugą!
Dzieciaczki kochają malować rękami. Pędzle też są ok, ale jaka to frajda gdy odciskając na kartce swój własny palec można zrobić coś ciekawego? Oczywiście rączkami można tworzyć całe dzieła. Jednak powiemy Wam szczerze, że nas ostatnio zauroczyły prace z dorysowywanymi elementami. Mają one w sobie coś szczególnego. Oryginalnego. Od razu uruchamia się nasza wyobraźnia i zaczynamy zastanawiać się co można stworzyć z jednej małej kolorowej kropki. A jeśli te kropki połączymy? Co się wtedy stanie? Jesteście ciekawi? Tak wiec dziś ponownie sięgniemy do tego typu zabawy. Pokażemy Wam jak rewelacyjne prace mogą powstać z paluszkowej zabawy. Wystarczy jedynie kilka farbek do malowania rączkami, kartka papieru i odrobina wyobraźni! A jeśli wciąż brakuje Wam pomysłu, polecamy taką oto lekturę. Znajdziecie w niej całą masę ciekawych przykładów. Zabaw zarówno dla dużych jak i małych. U nas do malowania zabrał się ośmioletni Nikodem i trzyletnia Natalka.
Książeczka ta jest przede wszystkim źródłem pomysłów do tego typu zabaw. Ale nie tylko. Jest ona także inspiracją, bo wystarczy trochę czasu spędzić tworząc postacie pokazane na stronach w tej książce i od razu zaczynają się w naszych głowach rodzić kolejne, ciekawe pomysły. U nas tak właśnie było. Początkowo trzymaliśmy się ściśle instrukcji w książce. A po kilku dniach zabawy wszystko się zmieniło. Nikodem zaczął tworzyć własne prace, zupełnie inne niż te na obrazkach w książce. Ten nasz mały mężczyzna szybko znudził się słodkimi scenkami i w pewnym momencie jego leśni przyjaciele przerodzili się w kosmicznych podróżników, a z wiejskich klimatów pozostało tylko wspomnienie ;) A Natalka? No cóż. Ona jeszcze nie dorysowuje żadnych elementów przy swoich odciskach, tylko robię to ja lub Ala, ale w pewnym momencie mała zaczęła sama decydować co mamy z nich zrobić. Gdy po raz kolejny malowałyśmy akwarium wśród znanych nam do tej pory rybek i innych morskich stworzeń pojawiły się delfiny i syrenki morskie. A gdy sięgnęłyśmy po dział z wiejskimi zwierzętami - w naszej oborze nagle zamieszkały słonie i hipopotamy :D Można? Można! Wystarczy tylko odrobinkę ruszyć głową! No i mieć takie cudowne przykłady, które nie tylko bawią, rozwijają umiejętności naszych brzdąców, ale również uczą kreatywności!
Ale nie będziemy Wam się tu chwalić pomysłowością naszych dzieci. Za to pokażemy Wam książkę, którą uwielbiamy i która jest obowiązkową pozycją w biblioteczce każdego dziecka tak mniej więcej powyżej 3 roku życia. Górnej granicy nie jesteśmy w stanie wyznaczyć, bo... same chętnie byśmy się pobawiły w ten sposób. A co do dolnej, to jak wiemy z własnego doświadczenia - wszystko zależy od dziecka. Jedne chętnie bawią się w ten sposób znacznie wcześniej, inne muszą do tego dojrzeć :) Ale książeczka ta jest rewelacyjna i z pewnością każdy znajdzie w niej coś ciekawego. Podzielona jest ona na cztery działy, gdzie w pierwszym pokazane jest jak wykonać różne polne roślinki i małe stworzonka żyjące na łące. Kolejna część to życie w zagrodzie. Znajdziemy tu zatem wszystkiego rodzaju koniki, krówki,świnki, gąski itp. Kolejny rozdział omawia życie w lesie. Tu znajdują się ulubione pomysły Nikodema. Sowy, zajączki, wilk, dzik i nietoperze. Fantastycznie się przy tym bawił. No i na koniec ukochane postacie małej Natalki czyli akwarium. Ten mały urwis uwielbia tworzyć rybki. We wszystkich dostępnych kolorach. To dopiero zabawa! :)
Ogromną zaletą tej książeczki jest fakt, że do zestawu dołączone są farbki ASTRA. Nie musimy się zatem martwić, że nie mamy czego dać maluchowi, gdy zapragnie pobawić się w ten sposób. Kłopotem może być jedynie to, że jest ich tylko cztery więc mamy do dyspozycji tylko podstawowe kolory. Dla starszaka to nie kłopot. Bo zawsze może je sobie połączyć na tekturowej palecie dodanej do zestawu i stworzyć inne kolory. Ale taki maluch jak Natalka już raczej nie zrobi tego tak jak należy. Mimo to, uważamy, że to świetny pomysł. Zawsze to coś na początek, a w łączeniu barw można dziecku pomóc. No i kolejny duży plus to instrukcja na początku książki. Jest tu kilka wskazówek jak wykonać daną pracę, w jaki sposób łączyć kolory itp. Pomocne :)
Ok, dość już gadania. Czas na zdjęcia. Zobaczcie jak ta nasza kochana książeczka wygląda i jak nasze dzieciaki z przyjemnością tworzą swoje prace :)
A oto dzieła naszych dzieciaków :)
Fingerprint. Malujemy obrazki odciskami palców Zestaw do malowania