Każde dziecko lubi zabawę w pisakownicy, ale moje dziewczyny to już chyba lekko przesadzają. Alicja choć ma już prawie 9 lat na placu zabaw mogłaby siedzieć tylko w piasku. Cały czas kopie jakieś nory, jamy, tunele. Młodszym dzieciaczkom robi babki itp. Natalka oczywiście jak zwykle we wszystkim ją naśladuje i tak piaskownica to ulubione miejsce moich panienek na placu. Ale najbardziej na świecie obie lubią bawić się w ogród. Na naszej działce niestety nie ma pola do popisu w tym temacie. Wszędzie twarda, czarna ziemia. To właśnie dla dziewczyn powstał nasz niewielki ogródeczek. Ale wiecie jak to z nim jest. Raz się kopie, raz sieje, a potem pozostaje tylko o niego dbać, pielić, podlewać itp. A Alicja najchętniej cały czas wsadzałaby nowe roślinki, przesadzała je, projektowała coś nowego.
I to nie musi być ogród, który przetrwa wszystko. To ma być ogród do zabawy i tyle. Dlatego też niekiedy unikamy wyprawy na pobliski plac zabaw, bo tam nie ma skąd wziąć roślinek, a mamusie krzywo patrzą na sadzenie chwastów w piaskownicy. Musimy wtedy wybrać się gdzieś w okolice stawów itp. Tam piasek może nie jest idealny, ale za to bawić można się na wiele sposobów. Wystarczy tylko mieć odpowiednie narzędzie i... do dzieła!
Ostatnio w nasze ręce trafił przecudny komplet od
Uwielbiam ich zabawki. Już od bardzo dawna goszczą one w naszym domu. Są solidne i pięknie wykonane. Mam niekiedy wrażenie, że są niezniszczalne, bo naprawdę jak dotąd nigdy chyba jeszcze żadna nie poległa, choć dziewczyny nie oszczędzają ich specjalnie. Myślę, że prędzej moje dziewczyny z nich wyrosną lub się nimi znudzą. Ale na pewno nie zdołają ich zniszczyć. Tak więc jeśli chodzi o zabawki do piasku - zawsze wybieramy produkty Wadera. Jestem wtedy pewna, że sięgam po solidne rzeczy, które nie polegną podczas harców dwóch urwisów. Poza tym wszystkie te zabawki mają zawsze bardzo ładny kształt i fajne żywe kolory. Dziś chciałabym pokazać Wam zestawik, który podbił serducha moich dziewczyn.
W jego skład wchodzi wielka łopata, mini wózek ogrodnika oraz duża konewka. Teraz widzę, że w ofercie Wadera jest jeszcze inny wózek ogrodnika ze znacznie większą ilością fajnych elementów, ale trudno. Na razie mamy ten, może jeszcze kiedyś uda nam się powiększyć tą kolekcję o kolejne przedmioty. Na razie w naszym wózku znajdziecie: wiaderko z sitkiem, łopatkę, którą moja Natalka od razu przejęła i ani myśli oddać ;), grabki, dwie foremki do zabawy i małą konewkę.
Wszystkie te przedmioty oczywiście nadają się zarówno do zabawy w ogrodzie jak i piasku. W naszym przypadku w ogrodzie wykorzystujemy już tylko konewki, bo wszystko już zostało zrobione wcześniej. Ale za to w piasku niedaleko naszej działki mamy takie dwa w jednym. Tam to dopiero moje dziewczyny mogą zaszaleć! Jest piasek drobny, jest żwirek, trochę różnych roślin i woda. Gdy więc idziemy na spacer - zestaw ogrodowy naszych córek jest niezastąpiony. Dziewczyny się z nim nie rozstają. Bardzo podoba mi się fakt, ze te wszystkie zabawki są naprawdę bardzo solidne. Że po wbiciu łopaty w twardszy grunt ta nie pęka. Że grabki nie są po chwili całe postrzępione, a foremki porysowane i chropowate. Przy wiaderku jest mocne ucho, więc dziewczyny mogą w nim przenosić zarówno piasek jak i wodę czy nawet kamyki. A sam wózeczek to bardzo fajny pomysł. Dotąd Natalka zabierała swoje narzędzie do zabawy w torbie. Ale to nie to samo. Taki wózeczek sam w sobie jest zabawką. Wiecie jaka to frajda wieźć za sobą cały ten sprzęt? Moje dziecko jest wtedy dumne jak paw! Tak więc nie będę dłużej pisać i zachwalać. Bo tak naprawdę mogłabym tak godzinami. Ale za to pokażę je Wam pokażę. I dodam tylko - POLECAM!!!
Te zabawki oraz inne z serii
HAPPY SUMMER
znajdziecie >>TUTAJ<<
Polecam!