top of page

Odkrywcy: Amazonia


W naszym domu gier nigdy nie brakuje. Mamy ich pokaźną kolekcję i w zasadzie każda stale jest w użytku. Muszę koniecznie pokazać Wam co cieszy się u nas największą popularnością. Nie tylko u Ali i Natalki, ale także wśród dorosłych. Może to kwestia tego, że ogólnie lubimy tak spędzać wolny czas. Albo po prostu trafiamy na tak ciekawe zabawy, że nie sposób się im oprzeć. Ale prawdą jest, że gry planszowe są u nas w użytku bardzo często. I nigdy nie mamy ich dość.

Dziś pokażę Wam jedną z tych gier, po które ostatnimi czasy sięgamy najczęściej. Będziemy bawić się w odkrywców. I poznamy lepiej zwierzęta Amazonii.

Na poczÄ…tek kilka spraw technicznych ;)

autor: Anna Sobich-Kamińska

ilustracje: Ewa Garuzel

opakowanie: 23x26x5cm

zawartość: 93 kafelki, 20 żetonów, 5 dwustronnych żetonów, 5 pionków, 1 plansza do liczenia punktów, instrukcja,

wiek: 6+

ilość graczy: 2-5 os

czas trwania: 40-60 min


Ogólnie gra jest wg mnie trochę skomplikowana, bo polega na tym by mądrze dopasowywać do siebie kartoniki. Losujemy jeden i sprawdzamy, gdzie go umieścić, by było to dla nas jak najkorzystniejsze. Pamiętać tylko musimy jedno. Brzegi naszych kartoników muszą pasować do brzegów tych, do których go dosuniemy. A punkty? Zdobywamy je, gdy znajdziemy odpowiednie miejsce na nasz kartonik w otoczeniu kartoników z tym samym gatunkiem zwierząt. Albo gdy dodamy go na przykład do wodospadu. Musimy także zwrócić uwagę czy na kafelku jest gwiazdka czy też nie. To także ma znaczenie podczas liczenia punktów. A do czego są nam one potrzebne? W pewnym sensie zastępują nam one kostkę do gry. Bo w zależności od tego ile ich zdobędziemy, o tyle pól przesuwamy nasz pionek na planszy. Ale to oczywiście jeszcze nie wszystko. Każdy gracz ma do dyspozycji jeszcze talizmany, którymi możemy troszeczkę namieszać. Na przykład podwoić ilość naszych punktów w danym momencie lub wymienić kartonik, jeśli ten zupełnie nam nie pasuje. Sporo tego? Powiem Wam, że tak, ale na szczęście tylko na początku. Gdy już zrozumiemy zasady - zabawa w odkrywanie Amazonii to czysta przyjemność :)

Oczywiście nie zaskoczę Was pewnie tym, że gra ta, jest również naprawdę ładnie i solidnie wykonana. Mamy już kilka tego typu produktów z oferty Wydawnictwa Zielona Sowa i powiem Wam, że jak dotąd jestem z nich bardzo zadowolona. Plansze zawsze są bardzo grube, sztywne i laminowane. Podobnie zresztą wyglądają wszelkiego rodzaju pomoce jak żetony, talizmany czy kartoniki. Tutaj także pionek to nie żaden plastikowy, kolorowy stożek lecz kolejny niewielki krążek z bardzo grubej laminowanej tektury, który wsuwamy w plastikową podstawkę. Ogólnie całość prezentuje się naprawdę ładnie. Sama przyjemność po nią sięgnąć.

W zasadzie, gdybym chciała się do czegoś przyczepić to jest jedna taka rzecz. Otóż wszystkie zwierzaczki, które znajdują się na kartonikach do gry są także pięknie zaprezentowane na planszy. Są tam wszystkie zdjęcia wraz z podpisami. Problem tylko w tym, że ta grafika umieszczona jest na odwrocie planszy do gry. Tak więc podczas zabawy nie jesteśmy w stanie przypomnieć sobie tych nazw. Bo na planszy stoją już nasze pionki! Szkoda, że autorzy tej zabawki nie umieścili także takiej grafiki w instrukcji gry. Można by było zerkać na nią w dowolnym momencie bez niepotrzebnego przerywania całej rozgrywki.

Ale tak naprawdę to tylko szczegół. Dzieciaki mają genialną pamięć i już po 2-3 rundach bezbłędnie nazywają wszystkie stworzenia umieszczonych na kartonikach. Tak więc to tylko moje lenistwo i nic poza tym ;)

Cóż więc mogę Wam jeszcze napisać? Spróbujcie pobawić się w odkrywców Amazonii. Myślę, że ta gra Wam się spodoba. Polecam!


PowiÄ…zane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page